DESMOND, PAUL - TAKE TEN

Nie, nie "Take Five", ale "Take Ten" to tytuł tego LP i jego pierwszego numeru. Z pewnością należy to potraktować jako wskazówkę, że to nie Dave Brubeck, ale Paul Desmond był kompozytorem tego "milionowego sprzedawcy". Na sesji nagraniowej gitarzysta Jim Hall nie tylko zastąpił fortepian - wniósł do kwartetu zupełnie nowy koloryt brzmieniowy, zabarwiony wpływami bossa novy.Wszystkie numery są swobodne i zwiewne, linie melodyczne i brzmienie przepełnione są przejrzystością. Cały czas ciekawi czytelne rozpisanie partii, bogactwo pomysłów emanujących z solistów. Nie dotyczy to tylko starych faworytów "Alone Together", "Nancy" i "The One I Love" - wszystkie trzy to aranżacje stworzone ad hoc w studio, które pokazują, jak dobrze muzycy byli ze sobą zaznajomieni, jak słuchali się nawzajem, odpowiadali i podtrzymywali dialog. Atmosfera jest zrelaksowana i to przekazuje się słuchaczowi nawet po prawie pół wieku.Technologia nagrywania i reprodukcji RCA wyprzedzała swoje czasy. Muzyka tych południowo-amerykańsko brzmiących klejnotów wychodzi z głośników z blaskiem, czystością i - wreszcie - bez frustrującego trzeszczenia używanego LP..." Nagranie: 1963 w Webster Hall, Nowy Jork, przez Raya HallaProdukcja: George Avakian". "Take Ten" - Paul Desmond (as); Jim Hall (g); Gene Cherico, Gene Wright (b); Connie Kay (dr)."

Spis utworów:

A1 Take Ten
A2 El Prince
A3 Alone Together
A4 Embarcadero
B1 Theme From "Black Orpheus"
B2 Nancy
B3 Samba De Orfeu
B4 The One I Love (Belongs To Somebody Else)