ROLLING STONES - DIRTY WORK (REMASTER 2009)

"Dirty Work" to jedna z najbardziej kontrowersyjnych płyt w historii The Rolling Stones. Nie z powodu skandali obyczajowych, lecz z powodu atmosfery panującej w zespole. "Dirty Work" to płyta, która powstawała na raty i w podgrupach, ponieważ The Rolling Stones de facto nie byli wówczas zespołem, a raczej grupą nieznoszących się muzyków sesyjnych.

Trudne zadanie wyprodukowania albumu spadło na Steve'a Lillywhite'a, znanego przede wszystkim z pracy nad wczesnymi albumami U2. Na płycie gościnnie pojawili się Jimmy Page, Bobby Womack oraz Tom Waits.

The Rolling Stones byli w 1986 roku w rozsypce. Mick Jagger właśnie wydał swój pierwszy solowy album - "She's The Boss" - co bardzo nie podobało się Keithowi Richardsowi, dla którego The Rolling Stones zawsze byli priorytetem. Charlie Watts był wówczas ciężko uzależniony od alkoholu i heroiny, dlatego też większość partii perkusyjnych na płycie wykonują muzycy sesyjni. Z powodu złego stanu perkusisty Mick Jagger nie chciał, żeby zespół ruszał w trasę, co było kolejnym powodem konfliktu między nim a Keithem Richardsem. Gitarzysta komponował wszystkie piosenki na "Dirty Work" z myślą o wykonywaniu ich na koncertach, dlatego nie mógł zaakceptować decyzji o nie graniu koncertów. Mick Jagger rzadko pojawiał się w studio, jego partie dograł dopiero wtedy, gdy zespół już zarejestrował wszystkie piosenki.

Konflikt w zespole przełożył się na jakość płyty. Krytycy zarzucali Mickowi Jaggerowi, że najlepsze piosenki i teksty zachował na potrzeby swojej płyty solowej. Pomimo tego zespołowi udało się wylansować przebój pochodzący z "Dirty Work" - "Harlem Shuffle". Utwór był na tyle popularny po odu stronach Atlantyku, że to właśnie jemu przypisuje się sukces całej płyty.

Spis utworów: