Wow & flutter, czyli kołysanie dźwięku - identyfikacja
Wow & flutter, czyli kołysanie dźwięku - identyfikacja

Druga część tekstu, w którym poruszam problem zniekształceń definiowanych jako drżenie i kołysanie dźwięku będzie poświęcona analizie tego zjawiska od strony odbiorcy. Słuchając muzyki odtwarzanej z gramofonu, w którym występują zakłócenia spowodowane omawianymi zniekształceniami mamy do czynienia z charakterystycznym dla nich "przeciąganiem" tonów. Identyfikacja zakłóceń powstających w wyniku kołysania dźwięku jest bardzo prosta i łatwa w interpretacji, szczególnie w przypadku odtwarzania fortepianu, instrumentów smyczkowych, dętych, w szczególności oboju. Przejawia się ona właśnie kołysaniem a dokładnie zmianą tonacji odtwarzanego dźwięku. Słuchając na przykład fortepianu usłyszymy efekt podwyższenia i obniżenia tonacji. Rytm , czy raczej tempo owych zmian będzie zależny od skali zniekształceń: większa modulacja tonu oznacza wyższy poziom kołysania dźwięku.
Bardziej złożona jest sprawa zakłóceń spowodowanych drżeniem dźwięku. Generalnie, osoby poproszone o opisanie swoich wrażeń w odniesieniu do muzyki zawierającej zniekształcenia bazujące na drżeniu dźwięku określają ją jako "pokrojoną, poszatkowaną, rozbitą, złamaną, zabrudzoną". Podobnie jak w przypadku kołysania, najłatwiej jest je zidentyfikować słuchając instrumentów typu: fortepian, skrzypce, obój. Ton bazowy odtwarzany ze źródła, które ma wspomniane zniekształcenia będzie się charakteryzował nierównomiernym wypełnieniem na kształt dodatkowej częstotliwości towarzyszącej jego prezentacji. Natura tego zjawiska jest jak już wspomniałem dosyć złożona i w dużym stopniu zależna od… warunków akustycznych w jakich dokonujemy odsłuchu. Okazuje się, że w komorze bezechowej dźwięk o częstotliwości 1kHz zawierający około 0,1% zniekształceń bazujących na drżeniu będzie brzmiał poprawnie ! Ale już w warunkach normalnego pomieszczenia odsłuchowego ten sam dźwięk będzie wyraźnie zniekształcony. Wynika to z istnienia pogłosu, który jest naturalnym elementem każdej zamkniętej przestrzeni. Im jest on większy, tym bardziej nieprzyjemne będą nasze wrażenia podczas odsłuchu muzyki zawierającej "drżenie" dźwięku. Dla przykładu posłużę się wspomnianym już tonem o częstotliwości 1kHz. Odtwarzając go bez charakterystycznego drżenia dźwięku, usłyszymy wyłącznie jego, oraz harmoniczne o stałej amplitudzie i czasie trwania. Mając do czynienia z drżeniem (flutter) do wymienionych składowych dojdzie dodatkowy ton mający cechy harmonicznej lecz o zmiennej amplitudzie powodujący słyszalne wahania częstotliwości. Wynika to właśnie z wrażliwości ludzkiego ucha na szybkie zmiany amplitudy sygnału.

Mam nadzieję, że dzięki tym informacjom rozpoznanie omawianych zjawisk stanie się łatwiejsze.

Pytania? Zadzwoń:

784 307 700

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium